Rynek kosmetyczny jest naprawdę szeroki i my kobiety mamy w czym przebierać. Każda z nas bez najmniejszego problemu może znaleźć odpowiedni kosmetyk dla siebie, ale czy zawsze warto sięgać po kosmetyki, które kosztują krocie? A może warto sięgnąć po kosmetyki nieco tańsze ?

Sama przez dość długi czas przy zakupach wybierałam tylko kosmetyki usytuowane wyżej cenowo twierdząc, że przecież kosmetyk np. za 15 zł za nic nie dorówna temu za 45 zł... Ale z czasem zaczęłam zastanawiać się czy mój tok myślenia jest naprawdę odpowiedni bo skoro inne produkty tańsze są dobre, a niekiedy nawet lepsze może tak samo działa to z kosmetykami do makijażu.

I tak zwróciłam uwagę na kosmetyki marki Bell, którą możemy ujrzeć w dość dobrze i przez część z nas często odwiedzanej sieci sklepów Biedronka. Kosmetyki na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się niczym wyjątkowym. Minimalistyczna grafika na opakowaniach, przystępna cena, rodzaj kosmetyku w większości już przez nas znany. Ale czy warto w nie inwestować ?


Jak na kosmetyki z tzw. marketu nie jednokrotnie przekonałam się, że mają dość skomplikowany skład co totalnie mnie zaskoczyło, ale dziś chciałabym pokazać Wam kolekcję DESERT ROSE, którą mogliście znaleźć na Bierdronkowych pułkach w sierpniu, a także wrześniu.


Bronze Powder - Wielokolorowy puder brązujący. 


Bronze Powder jest to puder brązujący posiadający małe drobinki, które w słońcu mienią się niczym brokat. Puder nadaje się świetnie do opalonej cery. Opakowanie skrywa 9g produktu, a jego szata graficzna jest naprawdę minimalistyczna i przejrzysta. 


Po otworzeniu opakowania od razu rzuca nam się w oczy wzór listków naniesiony na sprasowany puder. Listki są różnych intonacji kolorystycznych. 5 subtelnych odcieni paletki idealnie łączy się w całość. Co najważniejsze, puder nie jest mocno napigmentowany, co sprawia, że po naniesieniu na twarz nie wygląda nienaturalnie, wręcz delikatnie rozświetla całą twarz. 

Highlight Powder - Wielokolorowy rozświetlacz do twarzy. 


 Wygląd wizualny rozświetlacza jest bardzo zbliżony do pudru. 5 intonacji kolorystycznych skrytych we wzorze naniesionym na sprasowany rozświetlacz. Wszystko idealnie łączy się w całość przy tym nadając twarzy idealne rozświetlenie. Muszę powiedzieć, że ten produkt naprawdę skradł moje serce. 
Twarz po naniesieniu tego produktu jest znacznie bardziej promienna, wygładzona i zdaje się być bardziej wypoczęta. W żaden sposób nie przynosi uczucia dyskomfortu, a wręcz jego delikatna formuła jest w ogóle nie odczuwalna. Opakowanie również skrywa 9g produktu. 


Smoky Kajal - Konturówka do oczu. 


Konturówka Kajal bardzo przypomina wyglądem wizualnym arabski produkt Kohl, głównym jego przeznaczeniem jest podkreślenie linii wodnej oka, co daje nam efekt wybielenia gałki ocznej i podkreślenie koloru tęczówki. 
Konsystencja konturówki jest bardzo aksamitna, kolor jaki osiągamy jest wyrazisty i pełen blasku, a także jest bardzo trwała. Kajalem bez najmniejszego problemu możemy wykonać nią także kreskę niczym eyelinerem czy użyć go jako cienia do powiek. Łatwo można połączyć go ze standardowymi cieniami do powiek i delikatne rozetrzeć na całej powiece. 
W tej kolekcji Kajal występuje w dwóch odcieniach, czarny i szary. Dodatkowo są bardzo wydajne i będą nam długo służyć. 


Lips Top Coat - Shine 

Ta kolekcja skrywa 3 odcienie top coatów z połyskującymi drobinkami. nadając delikatny metaliczny połysk. Aplikować możemy je bezpośrednio na usta bądź pomadki. Po nałożeniu dają efekt wizualnego wygładzenia i rozświetlenia. 
Dostępne są w 3 odcieniach. Nie sądziłam, że typowy błyszczyk może wpaść w mój gust, zazwyczaj stronie od takich produktów ze względu na ich lepkość, ale te 3 warianty nieco się od różnią. 

Stay On Brow - Krem o stylizacji brwi. 

Krem do brwi w tej kolekcji możemy ujrzeć w dwóch intonacjach kolorystycznych 01 BLONDE , 02 BRUNETTE. Kremy zamknięte są w niedużych słoiczkach z nakrętką. Ich konsystencja jest bardzo aksamitna i delikatna. Osobiście nie używam takich produktów do stylizacji brwi ze względu na to, że mój naturalny odcień jest dość ciemny. 


Mat Liquid Lips 


Hit ostatnich czasów, modny mat na ustach! Płynna pomadka nadaje ustom naprawdę piękny efekt. 
W kolekcji znajdują się 3 odcienie, zaś w nasze posiadanie trafiły tylko dwa. Pomadki po nałożeniu na usta nie rolują się, nie ścierają się w tempie natychmiastowym. 

Cała ta kolekcja bardzo przypadła mi do gustu i mam nadzieję, że kosmetyki zostaną wprowadzone na stałe. Bell właśnie udowadnia nam, że tańsze nie znaczy gorsze. Kosmetyki tej marki są naprawdę godne zwrócenia uwagi, a ich jakoś stanowczo przewyższa cenę. 

A Ty znasz kosmetyki marki BELL ? A może masz jakiegoś Swojego ulubieńca ? 

21 komentarzy:

  1. Czaję się na ten rozświetlacz, bardzo mnie kusi;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się cała ta seria, szczególnie jeżeli chodzi o pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Płynne, matowe pomadki mnie przekonały :) Bardzo lubię takie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic nie kupiłam z Bell. Nie mogę się przekonać przez ich skład, może kiedyś jednak się przelamie i coś kupię. Super post. Pozdrawiam i zapraszam do mnie pisanepedzlem

    OdpowiedzUsuń
  5. Bronzer z tej kolekcji bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  6. mam kosmetyki z różnych półek cenowych, te do pielęgnacji są jednak droższe a do makijażu tańsze dlatego , że nie jestem wizażystką, nie potrafię wykorzystać potencjału drogiej kolorówki i ta tania mi w zupełności wystarcza

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki Bell i nigdy nie oceniałam ich źle przez niskie ceny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te matowe pomadki najbardziej pokochałam z tej serii i pomady <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam te kosmetyki i jestem z nich bardzo zadowolona. Rozświetlacz jest super i bardzo podobają mi się błyszczyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię produkty Bell mają dobre działanie w niskich cenach, co rzadko idzie w parze

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam wszystkie produkty i je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta kolekcja jest całkiem przyjemna. Bronzer i rozświetlacz najbardziej mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bronzer i pomadki bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tanie nie oznacza kiepskie. Mi sie mega podoba rozswietlacz. Daje lekki nieprzesadny efekt. Zastosowalam go w nieco innej formie, o czym sie skrotce dowiesz. Jedynie Kajale mi nie podeszly.

    OdpowiedzUsuń
  15. Całą kolekcję oglądałam w Biedronce. Skusiłam się na ten rozświetlacz, gdyż nie umiałam przejść obok tego pięknego kwiata obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja polowalam na lips coaty ale niestety nie udało mi się:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem zauroczona tłoczeniami rozświetlacza i bronzera :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bardzo lubię pomadki matowe z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja sie przekonalam, ze tanie kosmetyki rowniez moga byc swietne

    OdpowiedzUsuń


Strona www.blogolady.pl korzysta z narzędzi analitycznych - zbieranie danych jest anonimowe.