Sprzątanie dla wielu z nas stanowi konieczność, a wręcz przymusowy rytuał. Ale szukając jakieś iskierki w tej masie wad można także dostrzec zalety, a najważniejszą z nich jest to, że sprzątając jesteśmy w ciągłym ruchu. Dlaczego więc nie łączyć pożytecznego z użytecznym i do codziennych obowiązków nie dołączyć kilku czynności, które pozwolą spalać nam kalorie ?
Przy wykonywaniu domowych obowiązków niemalże zawsze marudzimy, ale tak jak wspomniałam wyżej można znaleźć także zalety tych czynności. Zamiast rozczulać się, że znów musimy sprzątać może warto zacząć liczyć kalorie?
Przy jakich pracach domowych spalamy najwięcej kalorii ?
Na dokładne sprzątanie poświęcamy naprawdę mnóstwo czasu.Do domowych prac, które angażują najwięcej partii mięśni należy m.in. mycie łazienki - oraz mycie okien lub samochodu. Przez pół godziny takiego zajęcia spalisz ok. 135 kcal. Trzeba jednak świadomie napinać poszczególne partie mięśni.
Ale ja chciałabym się dziś skupić na innej czynności, która jest dla mnie niczym zmora, a dokładnie jest to prasowanie.
Każda mama wie ile jest prasowania przy dzieciach. Ubrania w koszu na pranie rosną niczym piramida, a ilość ubranek do wyprasowania także niczym się nie różni.
Prasując ćwicz nogi !
Prasowanie to idealny moment by wzmocnić mięśnie nóg i rąk.
Postaw miskę bądź inny pojemnik z ubraniem na podłodze.
Następnie stań wyprostowania i rozstaw stopy na szerokość bioder.
Sięgając po każdą rzecz do wyprasowania unoś pięty w powietrze, ale nie zapominaj o napięciu łydek.
Najważniejsze : nie zapominaj, że Twoje plecy muszą być stale wyprostowane, a dodatkowo możesz umyślnie napinać mięśnie pośladków, a także brzucha.
Ile kalorii można spalić podczas prac domowych?
Kalorie spalone podczas sprzątania przez 30 minut:
- Odkurzanie - 120 kcal.
- Mycie podłogi - 120 kcal.
- Sprzątanie łazienki - 160 kcal
- Mycie okien lub samochodu - 135 kcal
- ścielenie łóżka - 100 kcal.
Jeśli lubisz śpiewać podczas sprzątania, to wspaniale! Śpiewanie pozwala spalić dodatkowe 60 kcal.
Towarzyszem podczas moich ćwiczeń przy prasowaniu jest Żelazko PHILIPS GC2148/30.
Jak dotąd jeszcze nie recenzowałam tu dla Was takich produktów, ale moja gadżetomania w końcu została doceniona i udało mi się dostać do testów właśnie tego żelazka.
Kolor żelazka od razu przyciągnął moje spojrzenie, żelazko w tych barwach prezentuje się naprawdę świetnie i elegancko. Stopa jest wykonana z tworzywa ceramicznego.
Towarzyszem podczas moich ćwiczeń przy prasowaniu jest Żelazko PHILIPS GC2148/30.
Jak dotąd jeszcze nie recenzowałam tu dla Was takich produktów, ale moja gadżetomania w końcu została doceniona i udało mi się dostać do testów właśnie tego żelazka.
Kolor żelazka od razu przyciągnął moje spojrzenie, żelazko w tych barwach prezentuje się naprawdę świetnie i elegancko. Stopa jest wykonana z tworzywa ceramicznego.
Używając tego żelazka przez prawie dwa tygodnie zmieniłam podejście do tej czynności naprawdę radykalnie. Jednak prasowanie nie jest wcale takie złe i straszne o ile mamy do tego dobry sprzęt, moje żelazko niestety nie spisuje się na tyle świetnie, a wręcz jeśli mogę porównać oba te żelazka to MOJE żelazko nadaje się tylko na śmietnik i to najpierw powinno spaść z 10 piętra za to ile zniszczyło mi rzeczy.
Żelazko Philips ma też szereg innych zalet, które nie są dla mnie aż tak istotne, ale jeśli ktoś prasuje regularnie, to na pewno doceni fakt, że jest lekkie i można je prowadzić dwoma palcami – oraz że prasuje naprawdę bardzo cicho. Tak, że można z powodzeniem prasować i oglądać film lub nie budzić dziecka śpiącego obok.
Żelazko Philips ma też szereg innych zalet, które nie są dla mnie aż tak istotne, ale jeśli ktoś prasuje regularnie, to na pewno doceni fakt, że jest lekkie i można je prowadzić dwoma palcami – oraz że prasuje naprawdę bardzo cicho. Tak, że można z powodzeniem prasować i oglądać film lub nie budzić dziecka śpiącego obok.
Przypalenie tym żelazkiem jakiejkolwiek tkaniny jest wręcz niemożliwe, a fajną sprawą jest to, że bez zabawy pokrętłem możemy prasować różne tkaniny an tym samym trybie.
Wyrzut pary z żelazka jest naprawdę dość silny, ale dzięki temu " prasowanie " w pionie także nie stanowi dużego problemu.
Wyrzut pary z żelazka jest naprawdę dość silny, ale dzięki temu " prasowanie " w pionie także nie stanowi dużego problemu.
Czy miałam styczność z lepszym żelazkiem ?
Chwilowo muszę powiedzieć, że nie i dlatego z wielką przyjemnością pozostawiłabym go u Siebie na stałe.
Chwilowo muszę powiedzieć, że nie i dlatego z wielką przyjemnością pozostawiłabym go u Siebie na stałe.
Ja nie zamierzam spalac kalorii, wrecz przeciwnie 😃 ale dobre zelazko to faktycznie podstawa. Kiedys na pewno zainwestuje w cos porzadnego, bo poki co prasowanie to moja zmora i robie to tylko wtedy, kiedy musze, jak sterta wypada z szafy 😂 to zelazko, ktore obecnie posiadam tez niekoniecznie dobrze radzi sobie z niektorymi tkaninami i musze sie niezle najezdzic, zeby bylo wyprasowane. Piekny kolor ma to zelazko 😍 ale Ci fajnie zycie ulatwilo 😃
OdpowiedzUsuńDobry sprzęt to podstawa :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zabawa. Zwłaszcza kiedy jest cicho i nikogo nie ma.
OdpowiedzUsuńA widzę, że to ma fajny dizajn, kolorek.
A za zniszczone rzeczy to serio to stare bym wyrzuciła na Twoim miejscu :)
teraz już wiem dlaczego jestem tłuściutka :) w ogóle nie pracuję. nie mam porządnego, żelazka, marzy mi się stacja parowa.
OdpowiedzUsuńDObre żelazko to podstawa, ale ćwiczyć przy prasowaniu jeszcze mi się nie zdarzyło :D
OdpowiedzUsuńale świetne żelazko ! oby został u ciebie :)
OdpowiedzUsuńEch, szkoda, że faceci nie doceniają tych cudownych funkcji "odchudzających" w codziennych domowych obowiązkach ;D Mam w domu żelazko od Philips i nie zamieniłabym go na żadne inne. Świetny design, jakość i wykonanie.
OdpowiedzUsuńHehe taka ciakawostka. Lubie prasować, no może pomijając upały...
OdpowiedzUsuńNie chciało by mi się ćwiczyć w trakcie prasowania. Dobre żelazko pozwala szybko i sprawnie poradzić sobie z tą czynnością
OdpowiedzUsuńJa lubię prasować czyli łącze pożyteczne z przyjemnym w sumie :D
OdpowiedzUsuńŻelazko może uprzyjemnić trochę prasowanie jednak ćwiczenia podczas prasowania to zdecydowanie już nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie do końca wierzę, że aż tyle kalorii spala się przy tych czynnościach. Gdyby tak było - byłabym mega fit haha :D Codziennie robię wszystko o czym piszesz :P
OdpowiedzUsuńTyle prasuje a kilogramów nie ubywa ;) Żelazko jest mega, z pewnością prasowanie takim sprzętem należy do przyjemności :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, tyle że ja w sumie rzadko prasuje :P
OdpowiedzUsuńja ostatnio rzadko prasuję ;)
OdpowiedzUsuńOby zostalo u Ciebie.trzymam kciuki bo to na prawde swietny sprzet
OdpowiedzUsuńDobre żelazko uprzyjemnia prasowanie, a to jest super :)
OdpowiedzUsuńDobre żelazko jest ważne, ale nigdy w życiu nie wpadnę na pomysł, aby przy nim ćwiczyć. Można zrobić krzywdę sobie, a nawet dzieciom, do tego w ten sposób może dojść do pożaru, czy poparzeń. Według mnie nie jest to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że tytuł mnie zaciekawił i nie zawiodłam się. Bardzo fajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńja jakos nie lubie prasowac hehe
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie wymienilam zelazko na lepszy model bo starym nie szlo niczego wyprasować
OdpowiedzUsuńJa zawsze kładę sobie rzeczy do prasowania na podłodze. Wtedy robię od razu przysiady biorąc rzeczy. A w takie żelazko to ja muszę zainwestować :)
OdpowiedzUsuńSprzątanie i czynności związane z prowadzeniem domu czasem są lepsze niż ćwiczenia! ;>
OdpowiedzUsuńI wszystko jasne. Już wiem dlaczego jestem taka chuda. Za duzo mopingu mam w domu.
OdpowiedzUsuńJa nie prasuje wcale :P ale to żelazko wygląda zdecydowanie zachęcająco! Ten kolorek <3
OdpowiedzUsuń