Już od wielu lat wiemy, że najlepszymi kosmetykami do makijażu jak i pielęgnacji naszej, a także dziecięcej skóry są produkty na bazie składników naturalnych. Szybko zyskujący popularność trend na kosmetyki bio sprawia, że na rynku pojawiają się także artykuły podrobione, które mijają się z tym celem. Więc gdzie szukać produktów dla dzieci, których głównym kryterium będzie bezpieczeństwo, naturalność, skuteczność i przyjemność użytkowania?
Szukając odpowiednich produktów natrafiłam na firmę Mustela, nie miałam wcześniej o niej pojęcia, ale po dokładnym zapoznaniu się ze składem produktów postanowiłam dać im szansę.
Na stronie producenta możemy znaleźć wiele informacji jak powstają te produkty, a także jakie jest ich główne przeznaczenie. Po otrzymaniu paczki od razu zabraliśmy się za testowanie.
Wybierając produkty zależy mi na tym by skóra moich dzieci była bezpieczna, a także by dane kosmetyki nadawały się jednocześnie dla obojga dzieci. Na każdym z produktów możemy znaleźć informację, że produkt przystosowany jest do użytku już od 1 dnia życia dziecka.
Co od razu przyciągnęło moją uwagę w tych produktach? Skromne opakowania i obłędny zapach po otworzeniu paczki.

Rytuał pielęgnacyjny moich dzieci zaczyna się w momencie kąpieli. Pielęgnacja w czasie kąpieli nie powinna być pominięta bo nieodpowiednio dobrany kosmetyk do mycia może wymywać potrzebne skórze lipidy i powodować tym samym suchość i podrażnienie. Więc nie myjemy dziecka np. naszym szamponem do włosów. Dziwne? Wcale nie, bo niektórzy ludzie uważają, że kosmetyk to kosmetyk i że w każdym jest to samo.


Ale wracając do tematu. W paczce znalazłam do wyboru dwa kosmetyki, które mają więcej niż jedno zastosowanie i korzystam z nich w zależności od potrzeb skóry moich dzieci.  Pierwszy z nich jest delikatny żel do mycia ( seria : skóra normalna ), który możemy wlać bezpośrednio do wanny bądź nanieść dłonią na całko dziecka. Żel jest dość gęsty, a w kontakcie z wodą fajnie się pieni, lecz bez najmniejszego trudu możemy go spłukać z dziecięcego ciała.
Biała plastikowa butelka o pojemności 200 ml skrywa przezroczysty żel o nietypowym jak dla mnie zapachu. Zapach jest przyjemny, dość wyczuwalny, ale w żaden sposób drażniący. Co do działania żelu jestem naprawdę z niego zadowolona. Skóra moich dzieci po kąpieli w tym żelu jest widocznie nawilżona, bardziej miękka, a co najważniejsze zostają także złagodzone podrażnienia w pachwinach u mojego synka, które przy upałach dość często się pojawiają.
Opakowanie jest dość smukłe u góry, co zwiększa komfort użytkowania nawet mokrymi dłońmi.
Po wlaniu preparatu do wanny automatycznie powstaje pachnąca pijana, którą moje dzieci uwielbiają. Przy szybkich kąpielach zdarzyło mi się także odruchowo umyć główki dzieciom tym żelem, ale nie wpłynęło to negatywnie na wygląd ich włosów, a wręcz przeciwnie włosy stały się bardzo puszyste.
Z tego powodu w kosmetykach dla dzieci nie powinny znajdować się sztuczne substancje zapachowe, silne konserwanty oraz sztuczne barwniki, bo te składniki mogą wywołać alergię lub podrażnienie u dzieci. W większości kosmetyków dla dzieci kompozycje zapachowe są tak dobrane, aby nie powodować uczuleń i właśnie jest tak w przypadku kosmetyków Mustela. Po mimo tego, że mój Jakub od pewnego czasu ma bardzo delikatną skórę, skłonna do podrażnień preparaty od Mustela idealnie współgrają z jego delikatną skórą.

Kolejnym produktem z tej serii do kąpieli jest bąbelkowa kąpiel.
Ten płyn podobnie jak żel do kąpieli znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 200ml. Jego zapach jest bardziej intensywny, ale także nie jest drażniący ani dorosłym jak i dzieciom. Płyn rzeczywiście po kontakcie z wodą ( wystarczy niewielka ilość ) tworzy masę pijany, która nawet przy długich kąpielach nie traci swojej objętości!
Jak widać na etykiecie znajdującej się z tyłu butelki ten preparat także przeznaczony jest do skóry normalnej. Po mimo tego, że już niewielka ilość płynu daje nam ogrom zabawy i pijany podobnie jak w przypadku żelu bez wielkiego problemu możemy spłukać ją z małych ciałek.
Ten żel wyróżnia się nieco od pozostałych produktów, jego kolor nie jest ani biały, ani przezroczysty, ale niebieski.
W pierwszej chwili ujrzawszy jego kolor sądziłam, że będzie on delikatnie zmieniał odcień wody, ale tak się nie stało. Wchodząc do łazienki unosi się piękny zapach, który po kąpieli czuć od dzieci jeszcze długi czas. Kąpiel w tym produkcie nie tylko przynosi wiele zabawy maluchom, ale także sprawia, że skóra jest miękka, lśniąca, a także znacznie odżywiona. Co najważniejsze, ani płyn do bąbelkowej kąpieli, ani żel do kąpieli nawet w kontakcie z oczyma nie sprawia podrażnień czy łzawienia, a jak dla mnie to ważna rola w produktach do kąpieli dzieci.

Butelka zamykana jest na stałe przytwierdzonym wieczkiem typu " klik ", które dość ciężko się otwiera, ale uważam, że to dobra sprawa, ponieważ dziecko samodzielnie nie otworzy opakowania.
Bez wątpienia jeszcze niejednokrotnie sięgnę po oba te produkty do kąpieli.

Kolejnym produktem, który można zaliczyć do tej samej dziedziny co dwa pozostałe jest delikatny szampon ( również z serii : skóra normalna ).
Szampon już na pierwszy rzut oka nieco wyróżnia się z całej serii. Jego opakowanie jest nieco mgliste, ale także o pojemności 200 ml. Dzięki innemu kontrastu kolorystycznemu bez najmniejszego problemu możemy znaleźć szampon bez czytania etykietek.
Opakowanie zamykane jak pozostałe dwa, zamykane jest wieczkiem typu klik.
Co do zapachu szamponu, jest on identyczny jak w przypadku żelu, a także płynu do kąpieli. W tym wydaniu także zapach jest wyczuwalny już po krótkiej chwili, nie jest drażniący i utrzymuje się dość długi czas na włosach.
Konsystencja szamponu jest dość rzadka, ale nie wpływa to negatywnie na użytkowanie go.
Szampon w kontakcie z włoskami bardzo delikatnie się pieni i bez problemu możemy go zmyć z dziecięcej główki. 

Włosy po zastosowaniu tego szamponu są naprawdę pachnące, lśniące i puszyste, a także znacznie łatwiejsze w rozczesaniu. Anastazja ma tendencje do zbijania się włosków i nie jednokrotnie była walka by je rozczesać, bo tym szamponie idzie to nam znacznie sprawniej.
Ten produkt także ma zastosowanie głównie do skóry normalnej.

I na sam koniec mleczko do ciała ( seria : skóra normalna ).
W momencie gdy Kubuś zaczął raczkować rozpoczęły się jego problemy ze skórą. Spędzanie godzin na przecieraniu nowych szlaków w mieszkaniu na jego ciele pojawiły się zaczerwieniania i znaczne wysuszenie. Najbardziej były pokrzywdzone łokcie i kolanka od ciągłego szorowania i podpierania się.
Mleczko do działa od Mustela właściwie zbliżone jest składem do standardowych emolientów.  Dzięki składnikowi Avocado Perseose®, chroni bogactwo komórkowe skóry noworodka, niemowlęcia i dziecka. Bezpieczeństwo gwarantowane od pierwszych dni życia.
Konsystencja jest typowo kremowa, ale wydobycie mleczka z opakowania zostało usprawnione pompką. Po kilku dniach stosowania mleczka na otarcia i podrażnienia Kuby zniknęły one bez śladu, a wręcz mogę powiedzieć, że skóra na łokciach i kolanach Jakuba stałą się bardziej nawilżona i elastyczna.
Do wydobycia z opakowania mleczka nie trzeba naprawdę wiele siły i nawet starsze dziecko ( 2+ ) jest w stanie wcisnąć pompkę, ale firma pomyślała o tym jeszcze przed nami.
Opakowanie mleczka Mustela zostało wzbogacone o zabezpieczenie, które zakładamy na szyjkę i dzióbek pompki. Te zabezpieczenie nie jest ciężko założyć, ale zdejmowanie go stanowi nieco trudniejszy etap, a nieumiejętne ściąganie zakończy się klęską. Taka opcja zabezpieczenia bardzo mi się podoba, mogę śmiało pozostawiać mleczko na widoku i wiem, że moja 3 latka nie wysmaruje mi wszystkiego w okół.

Zazwyczaj kupuję dzieciom produkty pielęgnacyjne w aptekach, a Mustela nie zdobi śmiało tych półek, ale zaintrygował mnie fakt, że we Francji produkty Mustela dostępne są w 90% aptek i stosuje je ponad 50% oddziałów noworodkowych.
Długo zastanawiałam się do czego mogłabym porównać wam ich zapach i co jedyne mogę nadal o nim powiedzieć, że jest typowo dziecięcym zapachem, niespotykanym z lekką nutą kwiatową. Nie miałam jeszcze styczności z podobną wonią do tej, więc śmiało mogę nazwać go zapach Musteli.
Te produkty dziecięce są naprawdę godne zwrócenia uwagi. Więc jeszcze nie masz swojego faworyta w pielęgnacji swojego szkraba, stanowczo wypróbuj właśnie Mustela.
Jeżeli Twoje dziecko ma inne wymagania odnoście skóry, bez najmniejszego problemu możesz znaleźć tam serię do skóry normalnej, atopowej, suchej, bardzo wrażliwej, edycję limitowaną, a także produkty dla przyszłych mam

A Ty, znasz Mustela ? A może masz już swojego faworyta ?

21 komentarzy:

  1. Zapamiętam tę firmę na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś uzywałam ich produktów, byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczna linia, sama chętnie przetestowałabym ją na sobie bo mam wrażliwą skórę a nie mam dzieciaczków.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko pięknie ładnie tylko dlaczego mają PEG ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę Ci powiedzieć, że umknęło mi to w dializie składu. Ale produkty nie wpłynęły na skórę dzieci negatywnie. Ciekawe czy wszystkie serię posiadają ten składnik.

      Usuń
  5. Przyznam szczerze, że mając dwójkę dzieci nie miałam do czynienia z Mustelą :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Markę znam i lubię - nie znam jednak tej linii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami. Bardzo mnie zaciekawiły. Mają fenomenalne właściwości.

    OdpowiedzUsuń
  8. To wazne, by dbac o skore naszych szkrabkow. Twoj Kubus malusi to jak znalazl. U nas w aptece Mustela stoi obok innej, znanej firmy w widocznym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  9. markę znam, ale nie stosowałam jej jeszcze do tej pory u mojej córeczki

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej linii, ponieważ sama nie mam jeszcze dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe produkty, chociaż ja się na nich nie znam, bo nie mam jeszcze dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mam dzieci, ale może kiedyś przetesuję te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubie ich produkty. Gdy córka byla malutka to uzywalalm ich ciągle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam dla moich dzieciaków serie Stelatopia i jest świetna

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam jeszcze dzieci ale czasami lubię użyć dziecięcych kosmetyków ze względu na łagodne składy

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, a jak składy? Bo albo czytając nie zwróciłam uwagi, albo nic o nich nie ma, a jestem bardzo ich ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam jeszcze nic tej marki a ostatnio czytalam o niej dużo dobrych recenzji, muszę się jej bliżej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie mialam kosmetyków tej marki ale chętnie coś kupię i przekonam sie o jakości tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  19. O tych produktach słyszałam wiele dobrego! Wydaje mi się, że moim faworytem byłaby z pewnością kąpiel bombelkowa, bo przecież każdy lubi duuużo piany podczas kąpieli:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Brak podrażniania oczek to bardzo ważny punkt moim zdaniem. Nie powstaje wtedy u dziecka skojarzenie kąpieli z koszmarkiem;>

    OdpowiedzUsuń


Strona www.blogolady.pl korzysta z narzędzi analitycznych - zbieranie danych jest anonimowe.