Focus na usta.

czwartek, czerwca 07, 2018

Focus na usta.

Kolor na ustach przyciąga wzrok jak nic innego. Intryguje i pociąga. Podkreśla osobowość i nadaje całości charakteru. Dlatego nie warto z niego rezygnować, zastępując pomadkę neutralnym w kolorze błyszczykiem czy szminką ochronną. Jaką barwę wybrać? Klasyczna czerwień sprawdzi się zawsze, choć niezwykle kuszący jest też wibrujący róż. Jeśli macie zaś ochotę na coś bardziej ekstrawaganckiego, możecie sięgnąć po ciemną wiśnię czy głęboki fiolet!

Trendy w makijażu stale się zmieniają, pojawiają się nowe techniki, a niektóre wracają do łask. Tak jest i ze szminkami. Dziś chciałabym pokazać Wam jakie produkty w swojej ofercie ma dla nas marka Eveline, jesteście ciekawi ?

Oh! My Lips to zestaw idealnie dobranych kosmetyków do makijażu ust: płynna matowa pomadka i konturówka w tym samym kolorze. Formuła bogata w witaminę E i Moist-in Colour ComplexTM, przywraca ustom optymalny poziom nawilżenia. 

Konturówka ma bardzo gładką, wręcz kremową formułę, dzięki której szybko możemy wykonać kontur naszych ust. Jej kolor wizualnie znacznie się różni od nałożonego na usta, ale idealnie współgra z płynną pomadką. 

Wygodny aplikator w pomadce przypominający znacznie standardowy błyszczyk umożliwia nam szybkie nałożenie płynnej pomadki, a także ułatwia dokładne i równomierne rozprowadzenie jej na ustach. Jedyną wadą jak dla mnie tej pomadki jest to, że w kontakcie np. ze szklanką pozostaje ona na szkle. 

Trwałość pomadki, mając na uwadze cenę zestawu jest bardzo dobra. Nie ściera się na tyle by zniknąć całkowicie z naszych ust, a jeśli "zjada"- to bardzo równomiernie i w niewielkich ilościach. Pomadka poradziła sobie nawet podczas całonocnego wypadu, gdzie właściwie nie poprawiałam make upu, bo nie było takiej potrzeby. Jeśli chodzi o efekt matu- jest on subtelny, pomadka solidnie zastyga na ustach, ale nie wysusza ich, nie podkreśla suchych skórek.

W czarno złotym opakowaniu ulokowana została pomadka do ust. Pod spodem opakowania znajduje się oznaczenie z nazwą i kolorem pomadki- w moim przypadku jest to Aqua Trend 824 RED . W ofercie marki Eveline możemy znaleźć rożnych odcieni czerwieni, więc bez problemu każda z nas może znaleźć dla Siebie swój odpowiednik. 

Pomadka posiada kremową, jedwabistą formułę. Przyjemnie rozprowadza się po udach, ma dość dobrą pigmentację, ale by jednolicie pokryć całe usta należy nałożyć dwie warstwy. Zapach pomadki jest subtelny i delikatny, nieco owocowy lecz po zaaplikowaniu za usta ulatnia się. 

Szminka komfortowo się nosi, ładnie nawilża usta i nie podkreśla suchych skórek. Pozostawia na wargach lekki błysk, nie rozmazuje się i nie zbiera w załamaniach. Bez jedzenia i picia utrzymuje się na skórze max. 2-3h.

Kolejna pomadka jest ukryta w niemalże identycznym opakowaniu jak poprzednia, zaś jej intonacja kolorystyczna zwrócona jest w brąz. Aqua Metallic 801 ma mnóstwo malutkich złotych drobinek, które pod wpływem światła mienią się jak brokat. Zapach tej pomadki jest identyczny jak w przypadku odcienia czerwonego, subtelny, delikatny jak dla mnie nieco owocowy, ale i jak było w przypadku pierwszej pomadki, po aplikacji na usta zapach przestaje być wyczuwalny. 

Jej pigmentacja jest dość dobra, ale także należy zastosować dwa pociągnięcia by jednolicie pokryć usta pomadką. Wyjątkowa pomadka, która zapewnia efekt roziskrzonego wykończenia makijażu ust. Ściera się z ust w bardzo dyskretny sposób, znika odcień metaliczny zaś zostają na ustach nadal drobinki. Bez jedzenia i picia udało mi się utrzymać ją na ustach przez 4h. 

Kremowa i zarazem pielęgnująca pomadka o lekkiej formule,ładny odcień średniego perłowego metalicznego brązu ,rozświetlająca z połyskiem ,dobrze się rozprowadza. Ogólnie jestem z niej zadowolona.

Już nie pamiętam kiedy w mojej kosmetyczce gościł jakikolwiek błyszczyk, ale to chyba przez to, że od pewnego czasu moje zamiłowanie do pomadek rośnie wraz z dostępnymi kolorami na rynku. Jednak gdy w moje ręce wpadł kosmetyk Eveline w odcieniu 112 nie zawahałam się go wypróbować. To piękny, lekko stonowany odcień różu z subtelnymi złotymi drobinkami - trzeba się dobrze przyjrzeć, aby je dostrzec w formule. Opakowanie wyposażone jest w aplikator - skośnie ściętą pacynkę, która dobrze rozprowadza kosmetyk.

Jednak i tutaj potrzeba się przyłożyć, potrzeba kilku warstw, aby zbudować kolor, gdyż formuła produktu jest lekko przezroczysta. Niestety jest to najmniej trwały produkt z całej czwórki, gdyż kolor znika z warg w szybkim tempie i już po godzinie praktycznie nie ma po nim śladu, zostaje jedynie delikatnie nawilżająca warstwa. Błyszczyk daje wykończenie "mokrych ust".

Ma dość gęstą o konsystencję i całkiem przyzwoitą trwałość, jak na błyszczyk oczywiście. Duży plus to dobrze wykonane opakowanie, gdyż nic się nie rozlewa i nie klei. Ogólnie jednak wypada średnio.

Mieliście styczność z tymi produktami ?

Który najbardziej przypadł Wam do gustu ?