Jako Mama staram się dać moim dzieciom co najlepsze i pilnuję by nic im nie zabrakło, a także by miały wszystko czego zapragną lecz z umiarem. Ale na czele tych zadań, które sobie postawiłam jest by moje dzieci były zadbane, szczęśliwe i by nic im nie dolegało. I tu kluczową sprawą jest ich pielęgnacja.


W dzisiejszych czasach krąży wiele mitów o pielęgnacji dziecka. Z doświadczenia wiem, że każdy przychodzi z " dobrą radą " i chcę dla nas i dla dziecka jak najlepiej, ale wiele rzeczy w pielęgnacji robię po prostu po swojemu. Słyszałam niejednokrotnie, że dziecko i niemowlę należy sparować oliwką, balsamem czy kremem po każdej kąpieli, ale jeśli używamy preparatów do kąpieli zawierających emolienty czy naprawdę jest taka konieczność ?


Otóż nie. Codzienne nawilżanie skóry dziecka jest konieczne tylko wtedy gdy dziecko bądź niemowlę ma przesuszoną skórę. Malcowi ze zdrową skórą ( o prawidłowym nawilżeniu ) wystarczy taka kuracja raz na jakiś czas, ale z racji tego, że w naszym domu jest wiele " nawilżających podarków" postanowiłam wykorzystać je trochę inaczej .

Po dniu pełnym wrażeń, ciągłego ruchu czy bieganiny wykorzystuje takie preparaty do masażu dziecięcego ciałka, ale nie tylko. Odkąd Anastazja zaczęła interesować się np. farbami zauważyłam, że jej dłonie miejscami są właśnie wysuszone i po każdym malowaniu smarujemy jej rączki kremem, które już po kilku minutach stają się znów idealnie gładkie.
W przypadku Kubusia takie preparaty pomagają nam na poobcierane kolanka podczas raczkowania.
W naszym domu króluje krem emolientowy natłuszczający allerco 



Aqua, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Peg-30 Dipolyhydroxystearate, Ethylhexyl Stearate, Canola Oil, Inulin, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Copernicia Cerifera Cera, Magnesium Sulfate, Sorbitan Sesquioleate, Dicocoyl Pentaerythrityl Distearyl Citrate, Magnesium Stearate, Hydroxyacetophenone, Cera Alba, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Methyl Niacinamide Chloride, Tocopheryl Acetate, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Aluminum Stearates, Tocopherol, Citric Acid, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate.

Molekuła Regen7 pozytywnie wpływa na stan i wygląd skóry oraz chroni ją przed powstawaniem podrażnień. Dodatek witaminy E i gliceryny podwyższa zdolność do utrzymywania prawidłowej wilgotności skóry. Zastosowane emolienty, olej canola i olej jojoba, działają wzmacniająco i ochronnie na naturalną warstwę hydrolipidową naskórka, czyniąc skórę odporniejszą na działanie niekorzystnych czynników środowiskowych.


Ten krem podobnie jak większość kosmetyków od marki allerco pozbawiony jest jakichkolwiek substancji zapachowych. Osobiście uważam to za duży plus bo jednak każdy ma inne upodobania i nie każdemu mógłby odpowiadać ten sam zapach. Krem otrzymujemy w plastikowej tubce z nakrętką o pojemności 75ml. Po odkręceniu korka po raz pierwszy możemy zauważyć zabezpieczającą folię, którą możemy zerwać bez najmniejszego problemu.

Konsystencja jego jest dość typowa jak dla każdego kremu. Po wsmarowaniu go w skórę nie pozostaje nam żaden nieprzyjemny film, a skóra jest znacznie bardziej miękka i przyjemna. Nie mogę powiedzieć jednogłośnie, że jest to produkt typowo dziecięcy bo duże ukojenie, a także poprawę skóry przyniósł dla mojego narzeczonego.


Krystian od lat boryka się z problemami skórnymi twarzy i wiele preparatów przynosi widoczną poprawę, ale jak wiadomo po jakimś czasie nasz organizm uodparnia się na stale stosowany jeden kosmetyk i właśnie tak po ten krem sięgnął i on.
Skóra przestała pękać, a po goleniu nie występują na jego twarzy ciemne odbarwienia. Mogę śmiało powiedzieć, że ten krem nadaje się dla każdego i w każdym wieku.

A Ty stosujesz tego typu produkty ?


20 komentarzy:

  1. ten krem byłby idealnym kremem na noc dla mnie podczas zimy, tedy moja skóra jest kapryśna i przesuszona

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkie produkty z serii allerco sprawdzają sie u mnie doskonale

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam sie wlasnie nad nim. Nie wiem, czy kupic ten, natluszczajacy z allerco, czy nawilzajacy. Musialabym wyprobowac oba. Bo firma sie genialnie w moim przypadku sprawdza. A i dzieciom bym buzki smarowala.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama ma ten krem i jest bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas każdy ich kosmetyk świetnie się sprawdzał. Bardzo chwalę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o produkt przyjazny dla skóry to zgadzam się, że bardzo dobrze jak jest pozbawiony substancji zapachowych;>

    OdpowiedzUsuń
  7. My używamy kremu od Himalaya i raczej nie będziemy zmieniać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam tego kremu, ciekawa jestem jakby sprawdził się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam tego produktu, ale jestem go ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że Allerco na dobre zagościło w Twoim domu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam dużo dobrego o tej firmie. W przyszłości skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spotkałam się wcześniej z tą marką, ale bardzo się cieszę, że trafiłam na ten post. Muszę zobaczyć jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go ale ja tłustych kremów zbytnio nie lubię. Prędzej mojej Mamie go polecę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny produkt jesli chodzi o pielęgnację maluszkow .

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak właśnie podczas czytania wpisu stwierdziłam, że fajnie sprawdziłby się nawet w łazience dorosłych na różne przypadłości czy przypadki a tu nawet po goleniu pomaga :) Coraz bardziej ciekawi mnie ta marka dzięki Twoim postom :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie muszę wypróbować produkty tej firmy. Już od dawna chcę je poznać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zimą sięgałam codziennie po emolienty teraz rzadziej. Tego kremu nie poznałam osobiście

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam wiele produktów tej firmy i zawsze byłam zadowolona z ich działania.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń


Strona www.blogolady.pl korzysta z narzędzi analitycznych - zbieranie danych jest anonimowe.